Post by GargamelPost by Throrswojego żywota. Wysłałem monitor do serwisu Iiyamy - tam wszystko
wyczyścili i odesłali z powrotem (i to jeszcze Door-to-door, więc nic
nie zapłaciłem). Jeśli Twój robaczek zdechnie w środku - zadzwoń do
serwisu producenta swojego Lcd - może też to uwzględnią.
Napisałem maila, odpisali, żeby wysłać monitor do ich serwisu, też
drzwi-w-drzwi (LG, monitor dosłownie nówka).
Jeśli to tzw. Centralny Serwis LG w Warszawie przy ul. Kobielskiej to może
okazać się w nastepstwie "naprawy", że Twoje dotychczasowe problemy to
pryszcz, tak tam działają "frontem do klienta";-)
Jest tam taki "wybitny fachowiec" niejaki p. Chmiel. Zabrał on do naprawy
pogwarancyjnej mój wielki i cięzki (70kg) telewizor projekcyjny, który
złosliwie padł 2 miesiące po zakończeniu gwarancji. Po miesiacu
poinformował, ze sprzet naprawiony , sprawny, wygrzewa się i jak tylko
bedzie miał czas to (zgodnie z umową) go firmowym transportem odwiezie, itak
jak zabrał. Poczym przez nastepne 2 miesice wyznaczał rozmaite terminy
przywozu, żadnego nie dotrzymując bez słowa wyjaśnienia. W końcu wysłałem
e-maila do kierownictwa firmy z żądaniem zwrotu sprzetu. Następnego dnia
otrzymałem wezwanie do odbioru NIENAPRAWIONEGO telewizora, bo, cyt. "bebechy
już wyjeliśmy" a telewizora rzekomo nie da się naprawić.
I co im zrobić, skoro mówią prawie jak u Barei "palta nie ma i co nam pan
zrobisz"...
Zresztą jest dużo w sieci skarg na ich fachowośc, terminowośc i generalnie
jakość obsługi, także gwarancyjnej , można google zapuścić.
A kierownictwu LG najwidoczniej to wisi, bo już 2 miesiące na moją skargę
nie reaguje.
Zdecydowanie doradzam dużą czujność!
p47