Discussion:
streamer i kasetka DAT
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Atlantis
2006-07-27 19:48:05 UTC
Permalink
Witam!!!

Zaciekawiła mnie pewna sprawa...
Na allegro praktycznie za gorsze można dostać streamer z drugiej ręki,
np. taki (http://tinyurl.com/oh9p2) lub taki (http://tinyurl.com/oaxya)
w nazwie urządzenia znajduje się "DAT" oraz informacja o typie
obsługiwanego nośnika, DDS-2 4/8 GB (http://tinyurl.com/n77x8) lub DDS-3
12/24 GB.

Kiedy wpisałem w Wikipedii DDS pojawiła się strona o "Digital Audio
Tape". Tak więc czy to jest ten sam nośnik? Jak jest w bezpieczeństwem
kopii zapasowej na takiej kasetce, ile trwa zrobienie kopii 4 czy 8 GB
oraz jak wygląda kwestia ponownego zapisu czy aktualizacji archiwum?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
Mirosław Cichocki
2006-07-28 06:05:18 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Witam!!!
Zaciekawiła mnie pewna sprawa...
Na allegro praktycznie za gorsze można dostać streamer z drugiej ręki,
np. taki (http://tinyurl.com/oh9p2) lub taki (http://tinyurl.com/oaxya)
w nazwie urządzenia znajduje się "DAT" oraz informacja o typie
obsługiwanego nośnika, DDS-2 4/8 GB (http://tinyurl.com/n77x8) lub DDS-3
12/24 GB.
Kiedy wpisałem w Wikipedii DDS pojawiła się strona o "Digital Audio
Tape". Tak więc czy to jest ten sam nośnik? Jak jest w bezpieczeństwem
kopii zapasowej na takiej kasetce, ile trwa zrobienie kopii 4 czy 8 GB
oraz jak wygląda kwestia ponownego zapisu czy aktualizacji archiwum?
DDS to Digital Data Storage. Taśma o szerokości 4 mm umieszczona w
miniaturowej kasecie zapisywana jest wirującą głowicą. System
rzeczywiście wywodzi się z technologii DAT opracowanej do zapisu
cyfrowego dźwięku, stąd też urządzenia tego typu często nazywa się
streamerami DAT. Niezawodność, jak na moje doświadczernia, średnia. Przy
codziennym backupie w systemie 5-taśmowym (jedna tasiemka na każdy dzień
tygodnia) co najmniej jedna tasiemka musiała "paść" w ciągu roku, a
generalnie żywotność tasiemki nie przekraczała dwóch lat. Dla
porównania: w systemie LTO przez dwa lata eksploatacji nie "padła" mi
ani jedna taśma. Podstawowa sprawa: przy wykonywaniu kopii na taśmie
_zawsze_ przeprowadza się weryfikację! Jeśli idzie o trwałość zapisu, to
zweryfikowana kopia powinna się po trzech latach odczytać bez problemu.
Ponowny zapis - bez problemu (to przecież taśma magnetyczna), natomiast
aktualizacja - tylko przez ponowny zapis wszystkiego (dostęp
sekwencyjny). Szybkość w realnych warunkach (streamer HP Sure Store
DAT-24 SCSI, Windows 2003 Server, backup systemowy) - jakieś 140 MB/min.
Mirosław Cichocki
2006-07-28 06:17:31 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Witam!!!
Zaciekawiła mnie pewna sprawa...
Na allegro praktycznie za gorsze można dostać streamer z drugiej ręki,
np. taki (http://tinyurl.com/oh9p2) lub taki (http://tinyurl.com/oaxya)
w nazwie urządzenia znajduje się "DAT" oraz informacja o typie
obsługiwanego nośnika, DDS-2 4/8 GB (http://tinyurl.com/n77x8) lub DDS-3
12/24 GB.
Kiedy wpisałem w Wikipedii DDS pojawiła się strona o "Digital Audio
Tape". Tak więc czy to jest ten sam nośnik? Jak jest w bezpieczeństwem
kopii zapasowej na takiej kasetce, ile trwa zrobienie kopii 4 czy 8 GB
oraz jak wygląda kwestia ponownego zapisu czy aktualizacji archiwum?
DDS to Digital Data Storage. Taśma o szerokości 4 mm umieszczona w
miniaturowej kasecie zapisywana jest wirującą głowicą. System
rzeczywiście wywodzi się z technologii DAT opracowanej do zapisu
cyfrowego dźwięku, stąd też urządzenia tego typu często nazywa się
streamerami DAT. Niezawodność, jak na moje doświadczenia, średnia. Przy
codziennym backupie w systemie 5-taśmowym (jedna tasiemka na każdy dzień
tygodnia) co najmniej jedna tasiemka musiała "paść" w ciągu roku, a
generalnie żywotność tasiemki nie przekraczała dwóch lat. Dla
porównania: w systemie DLT przez dwa lata eksploatacji nie "padła" mi
ani jedna taśma. Podstawowa sprawa: przy wykonywaniu kopii na taśmie
_zawsze_ przeprowadza się weryfikację! Jeśli idzie o trwałość zapisu, to
zweryfikowana kopia powinna się po trzech latach odczytać bez problemu.
Ponowny zapis - bez problemu (to przecież taśma magnetyczna), natomiast
aktualizacja - tylko przez ponowny zapis wszystkiego (dostęp
sekwencyjny). Szybkość w realnych warunkach (streamer HP Sure Store
DAT-24 SCSI, Windows 2003 Server, backup systemowy) - jakieś 140 MB/min.
Atlantis
2006-07-28 07:01:35 UTC
Permalink
Post by Mirosław Cichocki
streamerami DAT. Niezawodność, jak na moje doświadczenia, średnia. Przy
codziennym backupie w systemie 5-taśmowym (jedna tasiemka na każdy dzień
tygodnia) co najmniej jedna tasiemka musiała "paść" w ciągu roku, a
generalnie żywotność tasiemki nie przekraczała dwóch lat.
Nie o taki backup mi chodziło. Raczej dwie tasiemki, backup raz na
tydzień. :)
Czy do takiego użytkowania się nadaje?
Post by Mirosław Cichocki
porównania: w systemie DLT przez dwa lata eksploatacji nie "padła" mi
ani jedna taśma. Podstawowa sprawa: przy wykonywaniu kopii na taśmie
_zawsze_ przeprowadza się weryfikację!
A weryfikacja zajmuje drugie tyle czasu co zapis, czy może odczyt jest
już szybszy? Istnieje możliwość "dogrania" czegoś jeśli za pierwszym
razem nie zużyje się całej kasetki, czy trzeba za każdym razem nagrywać
od nowa?
Post by Mirosław Cichocki
Szybkość w realnych warunkach (streamer HP Sure Store DAT-24 SCSI,
Windows 2003 Server, backup systemowy) - jakieś 140 MB/min.
A jak wygląda sprawa kompresji? Na nośnikach i serwerach podane są
informacje, że można zmieścić 4 GB nieskompresowanych danych i 8 GB po
kompresji, podobnie z wersją 12 GB i 24 GB. Kompresja odbywa się
sprzętowo, czy mowa o kompresji programowej? Ta druga wartość jest chyba
uśredniona, bo przecież np. MP3, jpeg czy DivXy kompresują się o wiele
słabiej od czegokolwiek nieskompresowanego. :)
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
Mirosław Cichocki
2006-07-28 07:45:52 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by Mirosław Cichocki
streamerami DAT. Niezawodność, jak na moje doświadczenia, średnia.
Przy codziennym backupie w systemie 5-taśmowym (jedna tasiemka na
każdy dzień tygodnia) co najmniej jedna tasiemka musiała "paść" w
ciągu roku, a generalnie żywotność tasiemki nie przekraczała dwóch lat.
Nie o taki backup mi chodziło. Raczej dwie tasiemki, backup raz na
tydzień. :)
Czy do takiego użytkowania się nadaje?
Jak jest 5 tasiemek po jednej na każdy dzień roboczy, to tasiemka jest
zapisywana raz na tydzień. U Ciebie wyjdzie raz na dwa tygodnie, więc
teoretycznie powinieneś mieć 2 razy większą "żywotność" tasiemek. Czy to
Ci wystarcza - sam musisz ocenić.

[...]
Post by Atlantis
A weryfikacja zajmuje drugie tyle czasu co zapis, czy może odczyt jest
już szybszy?
Jest szybszy, ale nie chce mi się sprawdzać, o ile. W każdym razie to
nie jest rząd wielkości.
Post by Atlantis
Istnieje możliwość "dogrania" czegoś jeśli za pierwszym
razem nie zużyje się całej kasetki, czy trzeba za każdym razem nagrywać
od nowa?
Można dograć, tylko potem jak coś będziesz chciał odtworzyć z ostatniej
kopii, to być może trzeba będzie sporo przewijać, a przewijanie jest
niewiele szybsze od odczytu (zwłaszcza, że trzeba odczytywać znaczniki
poszczególnych sesji). Podobnie przy dogrywaniu najpierw trzeba będzie
przewinąć taśmę na koniec ostatniej sesji. Jeśli Ci zależy na czasie, to
może się okazać korzystne wydanie większej kasy na więcej tasiemek i nie
dogrywać do końca. Sam musisz opracować system w zależności od Twoich
wymagań.

[...]
Post by Atlantis
A jak wygląda sprawa kompresji? Na nośnikach i serwerach podane są
informacje, że można zmieścić 4 GB nieskompresowanych danych i 8 GB po
kompresji, podobnie z wersją 12 GB i 24 GB. Kompresja odbywa się
sprzętowo, czy mowa o kompresji programowej? Ta druga wartość jest chyba
uśredniona, bo przecież np. MP3, jpeg czy DivXy kompresują się o wiele
słabiej od czegokolwiek nieskompresowanego. :)
Jest kompresja sprzętowa, ale sterownik i program do backupu musi
"umieć" z niej skorzystać (na szczęście prawie wszystkie profesjonalne,
czyt. komercyjne, programy "umieją"). Co do reszty, to właściwie sam
sobie odpowiedziałeś. MP3, JPEG czy DivX to algorytmy kompresji
stratnej, z natury rzeczy dające większe "upakowanie" od kompresji
bezstratnej stosowanej przy archiwizacji. Takie pliki praktycznie nie
skompresują się w ogóle.
Atlantis
2006-07-28 14:28:52 UTC
Permalink
Post by Mirosław Cichocki
Jak jest 5 tasiemek po jednej na każdy dzień roboczy, to tasiemka jest
zapisywana raz na tydzień. U Ciebie wyjdzie raz na dwa tygodnie, więc
teoretycznie powinieneś mieć 2 razy większą "żywotność" tasiemek. Czy to
Ci wystarcza - sam musisz ocenić.
Zresztą takie tasiemki i tak nie są zbyt drogie, a co do archwizacji to
chodzi głownie o zachowanie katalogu użytkownika - korespondencja
mailowa, książki adresowe, komunikatory, dokumenty itp. :) Nie są to
żadne dane, których kopię trzeba wykonywać codziennie, bo ich utrata
może narazić na jakieś poważne straty, chociaż miła nie jest. ;)
Post by Mirosław Cichocki
Jest szybszy, ale nie chce mi się sprawdzać, o ile. W każdym razie to
nie jest rząd wielkości.
Hmm... A błędy podczas nagrywania pojawiają się często, czy weryfikacja
ma służyć raczej stwierdzeniu, czy przypadkiem już nie kończy się kasetka?
Post by Mirosław Cichocki
Można dograć, tylko potem jak coś będziesz chciał odtworzyć z ostatniej
kopii, to być może trzeba będzie sporo przewijać, a przewijanie jest
niewiele szybsze od odczytu (zwłaszcza, że trzeba odczytywać znaczniki
poszczególnych sesji).
Czasy ZX Spectrum się przypominają. :)
Post by Mirosław Cichocki
Jest kompresja sprzętowa, ale sterownik i program do backupu musi
"umieć" z niej skorzystać (na szczęście prawie wszystkie profesjonalne,
czyt. komercyjne, programy "umieją").
Hmm... A Linuksowe polecenie tar sobie poradzi? Bo chyba nie warto bawić
się gzipem, skoro jest kompresja sprzętowa... :)
Post by Mirosław Cichocki
Co do reszty, to właściwie sam sobie odpowiedziałeś. MP3, JPEG czy
DivX to algorytmy kompresji stratnej, z natury rzeczy dające większe
"upakowanie" od kompresji bezstratnej stosowanej przy archiwizacji.
Takie pliki praktycznie nie skompresują się w ogóle.
Czyli mam rozumieć, że te drugi wartości 8 Gb czy 24 GB to nie realna
pojemność nośnika przy zastosowaniu kompresji, ale maksimum możliwe do
uzyskania tylko w odpowiednich warunkach?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
PAndy
2006-07-28 18:40:53 UTC
Permalink
"Atlantis" <***@wp.pl> wrote in message news:ead719$98i$***@nemesis.news.tpi.pl...

Ogolnie nie wiem czy warto sie w to ladowac. DAT potrafi platac niemile
figle. Jest dosc wolny i ma raczej mala pojemnosc.
W wiekszosci sytuacji najlepiej zalozyc ze nie spompresuje sie nic,
pojemnosc z kompresja wlascwie ma sens tylko w wypadku plikow tekstowych
Atlantis
2006-07-28 19:56:53 UTC
Permalink
Post by PAndy
Ogolnie nie wiem czy warto sie w to ladowac. DAT potrafi platac niemile
figle. Jest dosc wolny i ma raczej mala pojemnosc.
Ale ma jedną, wielką zaletę: cenę. :) Reszta tego typu urządzeń kosztuje
tyle, że cena potrafi zniechęcić domowego użytkownika, który chciałby
sobie tylko poeksperymentować. ;)
Post by PAndy
W wiekszosci sytuacji najlepiej zalozyc ze nie spompresuje sie nic,
pojemnosc z kompresja wlascwie ma sens tylko w wypadku plikow tekstowych
Zakładając nawet, że nic się nie skompresuje, to nawet w najgorszym
wypadku te 4 GB to wystarczająco dużo na zrobienie kopii bezpieczeństwa
windowsowego C:\documents and settings\ czy linuksowego /home :) Poza
tym zawsze COŚ się skompresuje. :)
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-07-28 20:44:05 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by PAndy
Ogolnie nie wiem czy warto sie w to ladowac. DAT potrafi platac niemile
figle. Jest dosc wolny i ma raczej mala pojemnosc.
no niestety. smutna prawda. teraz widze, ze pod wszelkim wzgledami to
taki LTO-2 jest najbardziej wydajny. sam drive to troche kasy, ale
przy bardzo dobrych ukladach mozna go za 600-700$ kupic i tasiemki
200GB (bez kompresji) po niecale 20$. niesamowicie szybki.
LTO-1 wszystko wyzej na polowe. oczywiscie mowie o sprzecie i tasmach
uzywanych lub refurbished.
Post by Atlantis
Ale ma jedną, wielką zaletę: cenę. :)
i wielkosc.
Post by Atlantis
Reszta tego typu urządzeń kosztuje
tyle, że cena potrafi zniechęcić domowego użytkownika, który chciałby
sobie tylko poeksperymentować. ;)
tyle, ze one potrafia byc naprawde zdradliwe, ale wiele razy potrafia
uratowac zycie. tani to moim zdaniem odwrotnosc bezpieczny.
trzeba balans jakis sobie wybrac.
Post by Atlantis
Zakładając nawet, że nic się nie skompresuje, to nawet w najgorszym
wypadku te 4 GB to wystarczająco dużo na zrobienie kopii bezpieczeństwa
windowsowego C:\documents and settings\ czy linuksowego /home :) Poza
tym zawsze COŚ się skompresuje. :)
z mojego doswiadczenia z tymi tasiemkami, to ci powiem, ze jesli
zapisujesz takiego zipa, albo jakies formaty graficzne, ktore maja juz
wbudowana kompresje typu bezstratnego, to w jakis tajemny sposob one
na tasmie zajmuja wiecej miejsca niz na dysku (jakby byly
rozkompresowywane) i program backupujacy potrafil ci powiedziec, ze
stopien kompresji zapisu podczas calej sesji byl 09:1 albo i jeszcze
mniej. nie wiem jaki mechanizm za tym stal, ale tak to wygladalo.
co do unixow to ja bym to jednak gzipowal tym bardziej, ze to ladnie w
tarze mozna zrobic, oczywiscie jesli ilosc zajmowanego miejsca jest
istotna. jesli i tak pol tasmy bedzie wolna to bym kompresje sobie
odpuscil tym bardziej hardwareowa.
mozesz uzyc jakiegos softu, ktorym mozesz backupowac po sieci roznego
typu systemy operacyjne, czasami tylko trzeba jakiegos agenta
zainstalowac. byc moze po sambie da sie to zrobic. nie probowalem.
<rs>
Atlantis
2006-07-28 22:00:05 UTC
Permalink
Post by rs
no niestety. smutna prawda. teraz widze, ze pod wszelkim wzgledami to
taki LTO-2 jest najbardziej wydajny. sam drive to troche kasy, ale
przy bardzo dobrych ukladach mozna go za 600-700$ kupic i tasiemki
200GB (bez kompresji) po niecale 20$. niesamowicie szybki.
Tyle tylko, że widzisz... Taki sprzęt to się przydaje do średnich i
większych sieci firmowych, ale dla takiego usera jak ja to byłoby raczej
wyrzucenie niemałej sumy w błoto... A dlaczego? Pracuję na dysku 40 GB,
zazwyczaj zajęty jest w połowie, z czego dużą część zajmują dane, w
które się nie ingeruje, a więc gdy się ich nazbiera i miejsca zaczyna
brakować zwyczajnie wypala się je na DVD+R. Za to strategiczne znaczenie
ma folder C:\Documents and Settings\ w XP czy /home Linuksach, gdzie
właściwie siedzą wszystkie ważne dane - korespondencja mailowa i przez
komunikatory, dokumenty nad którymi się aktualnie pracuje, listy
kontaktów i książki adresowe, ustawienia wielu programów i tożsamościach
użytkowników nie wspominając. Trochę głupio nagrywać to na kasetce
mającej sto czy dwieście giga. :) Można też oczywiście tłuc DVD-RAM, ale
moim zdaniem ten nośnik bardziej został stworzony z myślą o noszeniu
danych, jako następca dyskietek czy ZIPów, ale nie streamerów. ;)
Post by rs
Post by Atlantis
Ale ma jedną, wielką zaletę: cenę. :)
i wielkosc.
Dokładnie. :)
Post by rs
tyle, ze one potrafia byc naprawde zdradliwe, ale wiele razy potrafia
uratowac zycie. tani to moim zdaniem odwrotnosc bezpieczny.
trzeba balans jakis sobie wybrac.
Widzisz, płyta CD-R też może być zdradliwa. Nie mówimy o zabezpieczaniu
danych, od których zależy polityka danej firmy a ich utrata może narazić
na poważne straty. :)
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-07-29 02:12:23 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Tyle tylko, że widzisz... Taki sprzęt to się przydaje do średnich i
większych sieci firmowych, ale dla takiego usera jak ja to byłoby raczej
wyrzucenie niemałej sumy w błoto...
ja nie napisalem tego w sensie reklamowania tobie tych systemow jako
zastepczych dla twojego rozwiazania, bo jak wspomnialem jest to troche
drogie i troche duze. mowilem jedynie, ze to obecnie chyba
najekonomiczniejszy system tego typu.
doskonale rozumiem twoja argumentacje. nie ma sie co napinac, na cos
co nie jest potrzebne.
Post by Atlantis
Post by rs
tyle, ze one potrafia byc naprawde zdradliwe, ale wiele razy potrafia
uratowac zycie. tani to moim zdaniem odwrotnosc bezpieczny.
trzeba balans jakis sobie wybrac.
Widzisz, płyta CD-R też może być zdradliwa.
hehehe. zapewniam cie. bolesnie tego doswiadczylem juz nie raz.
Post by Atlantis
Nie mówimy o zabezpieczaniu
danych, od których zależy polityka danej firmy a ich utrata może narazić
na poważne straty. :)
aaaa. no to nie widze zadnych mankamentow w twoim rozwiazaniu (no moze
z wyjatkiem kosznarnej powolnosci zapisu i odczytu) i moge sie
podpisac pod tym co zostalo juz napisane. backupy koniecznie z
weryfikacja i bez kompresji na nowych tasmach i zwracac uwage gdzie i
jak sie przechowuje, ale to juz raczej oczywistosc.
a! czyscic glowice nalezy z umiarem, ale czyscic trzeba. najlepiej
wtedy, kiedy drive sie sam zacznie tego domagac. niestety czasami
trzeba czesciej bo drivy zadaja czyszczenia w zaleznosci od czasu
bycia aktywnymi, nie biora pod uwage warunkow zewnetrznych jak,
wilgotnosc, zapylenie, czy czystosc lub brudnosc tasm. <rs>
--
if you are not paranoid, means you are not paying any attention.
Atlantis
2006-07-29 12:35:43 UTC
Permalink
Post by rs
Post by Atlantis
Widzisz, płyta CD-R też może być zdradliwa.
hehehe. zapewniam cie. bolesnie tego doswiadczylem juz nie raz.
Ja też, dlatego właśnie od jakiegoś czasu unikam tanich płyt, staram się
mieć najświeższy firmware w nagrywarkach, po każdym zapisie robić test
na C1/C2 lub PIE/PIF, a poza tym płyty przechowuje w szafce, z dala od
światła i wilgoci - przynajmniej te najważniejsze. ;)
Post by rs
aaaa. no to nie widze zadnych mankamentow w twoim rozwiazaniu (no moze
z wyjatkiem kosznarnej powolnosci zapisu i odczytu)
To też nie jest jakiś straszny problem, jeśli mówimy o systemie do
backupu danych, nie ich przenoszenia czy wręcz dokonywania jakichś
modyfikacji.
Post by rs
i moge sie podpisac pod tym co zostalo juz napisane. backupy
koniecznie z weryfikacja i bez kompresji na nowych tasmach i zwracac
uwage gdzie i jak sie przechowuje, ale to juz raczej oczywistosc.
A często się zdarza, że weryfikacja zakończy się niepowodzeniem?
Post by rs
a! czyscic glowice nalezy z umiarem, ale czyscic trzeba. najlepiej
wtedy, kiedy drive sie sam zacznie tego domagac. niestety czasami
trzeba czesciej bo drivy zadaja czyszczenia w zaleznosci od czasu
bycia aktywnymi, nie biora pod uwage warunkow zewnetrznych jak,
wilgotnosc, zapylenie, czy czystosc lub brudnosc tasm. <rs>
A w jaki sposób jest sygnalizowana konieczność wyczyszczenia głowicy?
Mowa o załadowaniu odpowiedniej kasetki czyszczącej, czy trzeba go
rozkręcać?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-07-29 18:29:56 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by rs
Post by Atlantis
Widzisz, płyta CD-R też może być zdradliwa.
hehehe. zapewniam cie. bolesnie tego doswiadczylem juz nie raz.
Ja też, dlatego właśnie od jakiegoś czasu unikam tanich płyt, staram się
mieć najświeższy firmware w nagrywarkach, po każdym zapisie robić test
na C1/C2 lub PIE/PIF, a poza tym płyty przechowuje w szafce, z dala od
światła i wilgoci - przynajmniej te najważniejsze. ;)
tak sobie ostatnio kombinowalem, ze nie byloby glupim pomyslem
backupowac rzeczy i dodawac pliki do recovery par. przynajmniej te
rzeczy, ktore sa juz skonczone i nie wymagaja czasowych updatow. jakby
nie bylo, nie ma 100% pewnego i bezpiecznego nosnika.
cos slyszalem, ze maja sie pojawic pamieci holograficzne, ale tez nei
sadze by to bylo idealne rozwiazanie.
Post by Atlantis
Post by rs
i moge sie podpisac pod tym co zostalo juz napisane. backupy
koniecznie z weryfikacja i bez kompresji na nowych tasmach i zwracac
uwage gdzie i jak sie przechowuje, ale to juz raczej oczywistosc.
A często się zdarza, że weryfikacja zakończy się niepowodzeniem?
hmmmm. nie pamietam, zeby mi sie kiedykolwiek zdazylo, powiem
szczerze. no chyba, ze user w ostatniej chwili nadpisal plik, ale nie
o tym mowa. ale strzyzonego pan bog strzyze, szczegolnei jesli uzywasz
sprzetu poprzednio juz uzywanego.
Post by Atlantis
Post by rs
a! czyscic glowice nalezy z umiarem, ale czyscic trzeba. najlepiej
wtedy, kiedy drive sie sam zacznie tego domagac. niestety czasami
trzeba czesciej bo drivy zadaja czyszczenia w zaleznosci od czasu
bycia aktywnymi, nie biora pod uwage warunkow zewnetrznych jak,
wilgotnosc, zapylenie, czy czystosc lub brudnosc tasm. <rs>
A w jaki sposób jest sygnalizowana konieczność wyczyszczenia głowicy?
ten sprzet, ktorego uzywalem HP, seagate, sony, dell/certance
wszystkie mrugaly LEDami, ze im brudno. ale czesto bylo tak, ze
podczas odtwarzania tasmy program wywalal blad dostepu do danych i
jedynie czyszczenie pomagalo. kiedys byla sytuacja, ze
"odziedziczylem" dosc spore archiwum tasm i mialem przeorganizowac
zawartosc i zapisac gdzie indziej. nie wiem gdzie i jak byly te tasmy
przechowywane. wygladaly na czyste, ale chyba strasznie syfily w
mechanizmie driveu. jedynym wyjsciem zeby odtworzyc cala zawartosc
bylo przeczyszczenie glowicy, czasami kilka razy podczas odtwarzania
tasmy. niby odtworzylem wszystkie tasmy, ale w ignorancji swojej
zalatwilem glowice w drivie.
Post by Atlantis
Mowa o załadowaniu odpowiedniej kasetki czyszczącej, czy trzeba go
rozkręcać?
przepuszczenie tasiemki wystarczy. drive ja lyknie, wyczysci i
wypluje. <rs>
--
if you are not paranoid, means you are not paying any attention.
Atlantis
2006-07-30 09:33:23 UTC
Permalink
Post by rs
tak sobie ostatnio kombinowalem, ze nie byloby glupim pomyslem
backupowac rzeczy i dodawac pliki do recovery par. przynajmniej te
rzeczy, ktore sa juz skonczone i nie wymagaja czasowych updatow.
Ja tak właśnie robię, przynajmniej w przypadku znacznej części muzyki.
Wyrobiłem sobie taki nawyk dzięki korzystaniu z binarek. :) To samo
pewnie zastosuje też w przypadku archiwizacji zdjęć z cyfrówki, z tym,
że mam ją stosunkowo niedawno i jeszcze nie zdążyłem wyprodukować 4 GB
zdjęć, żeby wrzucić je na DVD, ale wtedy warto będzie moim zdaniem
poświęcić te 10% miejsca na płycie na dodatkowe pliki naprawcze - tak w
razie czego.
Ja ogólnie rzecz biorąc nie używam płyt DVD do robienia backupów,
zwyczajnie one są stworzone do archiwizacji gotowych rzeczy,
przechowywania filmów, muzyki, danych, które z definicji są już
skończone i przeznaczone tylko i wyłącznie do odczytu, bez wprowadzania
żadnych modyfikacji.
Post by rs
jakby nie bylo, nie ma 100% pewnego i bezpiecznego nosnika. cos
slyszalem, ze maja sie pojawic pamieci holograficzne, ale tez nei
sadze by to bylo idealne rozwiazanie.
Pamięci holograficzne szybko się nie pojawią, najpierw musi się na dobre
zadomowić któryś ze standardów niebieskiego lasera, a poza tym już
pojawiają się głosy o możliwej modyfikacji, która umożliwi zapis nawet
kilkuset GB na takiej płytce... Pamięci holograficzne na początku mogą
stwarzać problemy jeśli chodzi o zbudowanie wersji nagrywanej...
Poza tym nawet najlepszy nośnik z najlepszą korekcją błędów nic nie
będzie wart jeśli zostanie zwyczajnie fizycznie uszkodzony. Prawda jest
taka, że ogromna część przypadków utraty danych to efekt ignorancji
użytkownika, któremu wydaje się, że płyta może tak poprostu leżeć sobie
na biurku, można nią rysować o blat, położyć w słońcu na kilka dni,
dotykać spodu palcami itp. Mi się niekiedy włosy na głowie jeżą gdy
widze co poniektórzy potrafią robić ze swoimi płytkami, bo chyba wydaje
im się, że są niezniszczalne. :) Ja jeśli chodzi o ważniejsze dane wolę
unikać stosowania kopert, płyty trzymam w pudełkach, a te szczególnie
ważne zamknięte dodatkowo w szafce.
Moim zdaniem nadszedł najwyższy czas by wreszcie powrócić do zamykania
nośników w kasetkach, jak dyskietek. Strach pomyśleć jak szybko BD czy
HD DVD będą padać przy takim upakowaniu danych z winy
nieodpowiedzialnych i niedouczonych userów. ;)

BTW wpadło mi dzisiaj do ręki "Metro" i na drugiej stronie krótki
felieton na temat, który bardzo mnie zainteresował. Autor przypomina
materiał z "Teleekspresu" z reklamówką płyt CD-Audio z czasów, kiedy
rynkiem rządziły kasety audio, a i płyty winylowe jeszcze się trzymały
nieźle. Mianowicie w reklamówce ktoś kładzie płytę CD na jezdni,
przejeżdża po niej TIR, potem wkłada ją do odtwarzacza i słucha. ;D
Potem autor zauważa, że wiele płyt kupionych niewiele później i ostro
eksploatowanych na imprezach dziś ma poważne problemy z odczytem. :) I
na koniec pytanie, czy następne pokolenie będzie miało problem z
odczytem MP3 nagranych teraz? ;) Sam mogę odpowiedzieć na nie twierdząco
widząc jak niektórzy traktują nośniki danych. :)
Post by rs
hmmmm. nie pamietam, zeby mi sie kiedykolwiek zdazylo, powiem
szczerze. no chyba, ze user w ostatniej chwili nadpisal plik, ale nie
o tym mowa. ale strzyzonego pan bog strzyze, szczegolnei jesli uzywasz
sprzetu poprzednio juz uzywanego.
Tylko to chciałem wiedzieć i raczej tego nie trzeba mi tłumaczyć.
Nagrywam tylko na markowych płytach CD/DVD, w nagrywarkach najnowszy
firmware, dobrane optymalne prędkości zapisu i od bardzo dawna nie
miałem płyty z wartościami błędów PIE/PIF (lub C1/C2) chociażby
zbliżonymi do dopuszczalnej granicy, nie wspominając już o tym, żeby się
jakaś płyta nie chciała zweryfikować. Ale mimo tego weryfikację i test
jakości zapisy robię zawsze - dla pewności.
Chciałem tylko wiedzieć, czy przypadki nieudanej weryfikacji są częste,
jak widać nie. A co do napisania pliku przez usera, to myślę, że kopie
wykonywałbym raczej wieczorem. :)
Post by rs
ten sprzet, ktorego uzywalem HP, seagate, sony, dell/certance
wszystkie mrugaly LEDami, ze im brudno.
Już myślałem, że potrzebne są jakieś dodatkowe programy diagnostyczne. :)
Post by rs
mechanizmie driveu. jedynym wyjsciem zeby odtworzyc cala zawartosc
bylo przeczyszczenie glowicy, czasami kilka razy podczas odtwarzania
tasmy. niby odtworzylem wszystkie tasmy, ale w ignorancji swojej
zalatwilem glowice w drivie.
A tak ogólnie rzecz biorąc to łatwo jest zajechać głowice takiego napędu
przy _normalnym_ użytkowaniu? Okresowym czyszczeniu i chronieniu taśm
przed zabrudzeniem?
Z tego co widzę to urządzenia do zapisu magnetycznego potrafią trochę
pożyć. :)
Post by rs
przepuszczenie tasiemki wystarczy. drive ja lyknie, wyczysci i
wypluje. <rs>
A z dostaniem takiej tasiemki nie powinno być problemów jeśli już?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-03 16:41:21 UTC
Permalink
Post by Atlantis
A tak ogólnie rzecz biorąc to łatwo jest zajechać głowice takiego napędu
przy _normalnym_ użytkowaniu? Okresowym czyszczeniu i chronieniu taśm
przed zabrudzeniem?
raczej nie. nadal od czasu do czasu uzywam DATa, ktory ma ok. 10 lat i
swego czasu byl exploatowany dosc intensywnie.
Post by Atlantis
Z tego co widzę to urządzenia do zapisu magnetycznego potrafią trochę
pożyć. :)
tak. gorzej z samymi tasmami.
Post by Atlantis
Post by rs
przepuszczenie tasiemki wystarczy. drive ja lyknie, wyczysci i
wypluje. <rs>
A z dostaniem takiej tasiemki nie powinno być problemów jeśli już?
powinny byc dostepne wszedzie tam, gdzie mozesz kupic normalne tasmy.
<rs>
Atlantis
2006-08-03 18:09:07 UTC
Permalink
Post by rs
raczej nie. nadal od czasu do czasu uzywam DATa, ktory ma ok. 10 lat i
swego czasu byl exploatowany dosc intensywnie.
Czyli chyba warto kupić taki używany sprzęt, przynajmniej nie jest to
takim ryzykiem jak kupowanie CD/DVD z drugiej ręki? ;)
Post by rs
Post by Atlantis
Z tego co widzę to urządzenia do zapisu magnetycznego potrafią trochę
pożyć. :)
tak. gorzej z samymi tasmami.
Ja nie spodziewam się żywotności sięgającej kilkunastu lat, od tego są
inne nośniki. Streamery z reguły nie służą długoterminowej archiwizacji. ;)
Post by rs
powinny byc dostepne wszedzie tam, gdzie mozesz kupic normalne tasmy.
Już sprawdziłem, faktycznie są na Allegro. ;)
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-03 18:39:37 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by rs
raczej nie. nadal od czasu do czasu uzywam DATa, ktory ma ok. 10 lat i
swego czasu byl exploatowany dosc intensywnie.
Czyli chyba warto kupić taki używany sprzęt, przynajmniej nie jest to
takim ryzykiem jak kupowanie CD/DVD z drugiej ręki? ;)
nie tak dawno kupilem uzywany AIT i LTO-2. obydwa chodza sprawnie,
choc AIT przyszedl z wylamanymi drzwiczkami. troche mi czasu zajelo
zanim wybralem odpowiedniego sprzedawce na ebay-u. LTO jest
praktycznie nowka i z wygladu nie rozni sie niczym od nowego drive'u,
ktory kupilem dla firmy. nawet numer sesyjny ma mlodszy. ale jak to ze
sprzetem uzywanym, mozna tez i zle trafic. sie nie dowiesz, jak nie
sprobujesz.
Post by Atlantis
Post by rs
Post by Atlantis
Z tego co widzę to urządzenia do zapisu magnetycznego potrafią trochę
pożyć. :)
tak. gorzej z samymi tasmami.
Ja nie spodziewam się żywotności sięgającej kilkunastu lat, od tego są
inne nośniki. Streamery z reguły nie służą długoterminowej archiwizacji. ;)
to teraz mi to mowisz? niestety. tasiemki potrafia pasc w najmniej
spodziewanym momencie. rock temu, tak z ciekawosci chcialem zerknac co
jest na moich DDSach z praca magisterska i kazda z 11 tasm miala
jakies bledy. tasmy (sony i TDK) maja 7 lat i byly hermetycznie
zamkniete w pudle w klimatyzowanym powmieszczeniu. <rs>
Atlantis
2006-08-04 16:13:22 UTC
Permalink
Post by rs
nie tak dawno kupilem uzywany AIT i LTO-2. obydwa chodza sprawnie,
choc AIT przyszedl z wylamanymi drzwiczkami. troche mi czasu zajelo
zanim wybralem odpowiedniego sprzedawce na ebay-u.
No cóż, to już zdecydowanie za drogi sprzęt jak dla mnie, poza tym
pojemność znacznie przekracza moje wymagania, a i gabaryty nie
zachęcają. ;) Poza tym nie kupuję na ebay-u, zresztą nie miałem jeszcze
okazji. ;)
Post by rs
to teraz mi to mowisz? niestety. tasiemki potrafia pasc w najmniej
spodziewanym momencie. rock temu, tak z ciekawosci chcialem zerknac co
jest na moich DDSach z praca magisterska i kazda z 11 tasm miala
jakies bledy. tasmy (sony i TDK) maja 7 lat i byly hermetycznie
zamkniete w pudle w klimatyzowanym powmieszczeniu. <rs>
Ja raczej wychodzę z założenia, że nośnik magnetyczny nie jest dobrym
rozwiązaniem jeśli chodzi o długoterminową archiwizację - co się
namagnesuje, to się później czy później rozmagnesuje. ;) Do tego typu
zastosowań wolę używać nośników optycznych, co prawda płyta CD lub DVD
nie daje również stuprocentowej pewności, ale jeśli nagra się na dobrej
płycie... Ostatnio robiłem test płyt wypalonych jakieś osiem lat temu.
Te dobrych firm, jak Kodak czy TDK czytają się pięknie, a wykres w
teście jakości bardzo ładny, właściwie jak po nagraniu. ;) Dlatego
wszelkie dokumenty, nad którymi już nie pracuje wolę archiwizować
właśnie na płytach.
Streamer byłby dobrym rozwiązaniem w przypadku dokumentów, które nie są
jeszcze zakończone, albo plików, które zmieniają się cały czas - jak
archiwa programu pocztowego, komunikatorów, książki adresowe itp.
Co do streamera, to nie potrzebowałbym większego czasu niż te kilka
miesięcy - od ostatniego backupu, przy *wyjątkowo* długim czasie
pomiędzy kolejnymi kopiami, do potencjalnej awarii.

BTW to jeśli na tych kasetkach pojawiają się błędy po dłuższym
przechowywaniu, jak we wspomnianym przez Ciebie przypadku, to jest to
oznaką śmierci tylko zapisanej informacji, czy również nośnika? Krótko
mówiąc po ponownym nagraniu czegokolwiek również należy spodziewać się
wystąpienia błędów?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
Atlantis
2006-08-03 16:10:52 UTC
Permalink
Atlantis napisał(a):

Tak jeszcze swoją drogą czy są jakieś ograniczenia odnośnie sprzętu w
jakim można postawić takie urządzenie? Będą problemy w komputerze typu
Pentium 166 lub podobnym, z Linuksem i siecią 100 Mbps jako źródłem
danych do archiwizacji?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-03 16:14:42 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Tak jeszcze swoją drogą czy są jakieś ograniczenia odnośnie sprzętu w
jakim można postawić takie urządzenie? Będą problemy w komputerze typu
Pentium 166 lub podobnym, z Linuksem i siecią 100 Mbps jako źródłem
danych do archiwizacji?
mialem pare streamerkow podlaczonych do DX33 i na 2Mbps token ringu.
<rs>
Atlantis
2006-08-03 18:10:59 UTC
Permalink
Post by rs
mialem pare streamerkow podlaczonych do DX33 i na 2Mbps token ringu.
A jak działały? ;)
Czy przy takich prędkościach zapisu/odczytu jakie oferuje ten sprzęt
procesor wyrobi z tarem i gzipem? ;) Czy może jednak lepiej trochę
mocniejszy sprzęt?
I ogólnie jak w praktyce wygląda robienie backupu przez sieć lokalną?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-03 18:52:17 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by rs
mialem pare streamerkow podlaczonych do DX33 i na 2Mbps token ringu.
A jak działały? ;)
hehehe. wolno?
Post by Atlantis
Czy przy takich prędkościach zapisu/odczytu jakie oferuje ten sprzęt
procesor wyrobi z tarem i gzipem? ;) Czy może jednak lepiej trochę
mocniejszy sprzęt?
mysle, ze tak, ale nigdy nie robilem tego jedym ciurkiem. najpierw
kompresowalem, potem tarowalem. nie pamietam dlaczego tak, ale musial
byc jakis powod.
Post by Atlantis
I ogólnie jak w praktyce wygląda robienie backupu przez sieć lokalną?
uzywam backup exec pod windowami. otwierasz siec lokalna wybierasz
komp i co na nim do backupowania i backupujesz. mozesz zapisac
selekcje, ustawic terminarz i powtarzac operacje. chyba nie rozni sie
niczym od bakupowania kompa lokalnego. nowa wersja softu wymaga tylko
zainstalowania agenta na kazdej maszynie, z ktora bedziesz backupowac.
<rs>
Atlantis
2006-08-06 19:40:54 UTC
Permalink
Post by rs
Post by Atlantis
Post by rs
mialem pare streamerkow podlaczonych do DX33 i na 2Mbps token ringu.
A jak działały? ;)
hehehe. wolno?
Ale chyba nie trzeba jakiegoś specjalnie mocnego sprzętu, żeby wyciągnąć
pełny transfer takiego streamera? ;)
Post by rs
uzywam backup exec pod windowami. otwierasz siec lokalna wybierasz
komp i co na nim do backupowania i backupujesz. mozesz zapisac
selekcje, ustawic terminarz i powtarzac operacje. chyba nie rozni sie
niczym od bakupowania kompa lokalnego. nowa wersja softu wymaga tylko
zainstalowania agenta na kazdej maszynie, z ktora bedziesz backupowac.
A jak właściwie taki streamer jest widziany przez system? Jako napęd,
który można przeglądać przez "Mój Komputer" albo zamontować w określonym
katalogu pod Linuksem, czy też jest widoczny jako urządzenie, ale dostęp
do niego jest możliwy jedynie przez dedykowany program?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-07 15:16:12 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by rs
Post by Atlantis
Post by rs
mialem pare streamerkow podlaczonych do DX33 i na 2Mbps token ringu.
A jak działały? ;)
hehehe. wolno?
Ale chyba nie trzeba jakiegoś specjalnie mocnego sprzętu, żeby wyciągnąć
pełny transfer takiego streamera? ;)
te streamery chodzily dokladnie tak samo na DX33 i na wypasionej (na
tamte czasy) stacji SGI.
Post by Atlantis
A jak właściwie taki streamer jest widziany przez system? Jako napęd,
który można przeglądać przez "Mój Komputer" albo zamontować w określonym
katalogu pod Linuksem, czy też jest widoczny jako urządzenie, ale dostęp
do niego jest możliwy jedynie przez dedykowany program?
nie, jest widziany tylko przez software, ale sa programy, ktore
potrafia widziec taki drive w systemie jako cos w rodzaju dysk twardy
tylko do odczytu. nawet uzywalem kiedys czegos takiego, bodajze ze
stajni seagate'a. niby dzialalo, ale z jakis powodow wolalem normalny
program do backupu. <rs>
Atlantis
2006-08-08 08:51:51 UTC
Permalink
Post by rs
nie, jest widziany tylko przez software, ale sa programy, ktore
potrafia widziec taki drive w systemie jako cos w rodzaju dysk twardy
tylko do odczytu. nawet uzywalem kiedys czegos takiego, bodajze ze
stajni seagate'a. niby dzialalo, ale z jakis powodow wolalem normalny
program do backupu. <rs>
A to są jakieś komercyjne programy, czy można też znaleźć coś darmowego,
np. pod Linuksa?
Nie orientujesz się może, czy istnieje możliwość udostępnienia takiego
streamera przez sieć, żeby mieć do niego dostęp z innego komputera?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-08 14:30:57 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by rs
nie, jest widziany tylko przez software, ale sa programy, ktore
potrafia widziec taki drive w systemie jako cos w rodzaju dysk twardy
tylko do odczytu. nawet uzywalem kiedys czegos takiego, bodajze ze
stajni seagate'a. niby dzialalo, ale z jakis powodow wolalem normalny
program do backupu. <rs>
A to są jakieś komercyjne programy, czy można też znaleźć coś darmowego,
np. pod Linuksa?
pod linuxa nie wiem. ale pod windows sa i chyba nawet freewary, to pod
linucha tym bardziej powinny byc.
Post by Atlantis
Nie orientujesz się może, czy istnieje możliwość udostępnienia takiego
streamera przez sieć, żeby mieć do niego dostęp z innego komputera?
sa programy ktore centralizuja obsluge takiego servera przez np.
interface webowy lub dostep poprzez agenta, ale zeby byl tak widoczny
w sieci na dzien dobry, to nie wiem. <rs>
Atlantis
2006-08-09 12:12:34 UTC
Permalink
Post by rs
sa programy ktore centralizuja obsluge takiego servera przez np.
interface webowy lub dostep poprzez agenta, ale zeby byl tak widoczny
w sieci na dzien dobry, to nie wiem. <rs>
Nawet nie chodzi o to, żeby był widoczny "na dzień dobry" w otoczeniu
sieciowym czy coś takiego. Da się zrobić jednak coś takiego, żeby nagrać
na tasiemkę coś z danego komputera, siedząc przy tym właśnie komputerze,
zakładając, ze nie jest to właśnie ten z zamontowanym streamerem? ;)
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-09 14:25:13 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Post by rs
sa programy ktore centralizuja obsluge takiego servera przez np.
interface webowy lub dostep poprzez agenta, ale zeby byl tak widoczny
w sieci na dzien dobry, to nie wiem. <rs>
Nawet nie chodzi o to, żeby był widoczny "na dzień dobry" w otoczeniu
sieciowym czy coś takiego. Da się zrobić jednak coś takiego, żeby nagrać
na tasiemkę coś z danego komputera, siedząc przy tym właśnie komputerze,
zakładając, ze nie jest to właśnie ten z zamontowanym streamerem? ;)
tak, ale do tego trzeba wyrafinowanego (czytaj drogiego) softu i za te
opcje pewnie trzeba dodatkowo zaplacic. nie wiem czy isnieje soft,
shareware lub darmowy, ktory by to robil. <rs>
Atlantis
2006-08-10 20:42:06 UTC
Permalink
Post by rs
tak, ale do tego trzeba wyrafinowanego (czytaj drogiego) softu i za te
opcje pewnie trzeba dodatkowo zaplacic. nie wiem czy isnieje soft,
shareware lub darmowy, ktory by to robil. <rs>
Na jednej z linuksowych grup polecili inny sposób, który też może okazać
się wygodny. Częstszy backup różnicowy na dysk komputera ze streamerem
przez sieć i rzadziej nagranie tego na tasiemkę. To drugie można
przecież chyba spokojnie załatwić z konsoli przez SSH. :)

A tak przy okazji. :) Wiem, że ten temat był już poruszany, ale...
Sądzisz, że jest duża szansa trafić na dobry egzemplarz? ;) Wspominałeś,
że w twoim przypadku większość tego typu urządzeń charakteryzowała się
dużą niezawodnością. Jednak niekiedy ludzie straszą, chociaż tak zwykle
jest w przypadku kupowania używanego sprzętu. :) Z drugiej strony ludzie
mają w domach dwudziestoletnie magnetowidy, które działają. ;)
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-10 21:15:32 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Na jednej z linuksowych grup polecili inny sposób, który też może okazać
się wygodny. Częstszy backup różnicowy na dysk komputera ze streamerem
przez sieć i rzadziej nagranie tego na tasiemkę.
sam dokladnie tak robie, nawet nie na linuxie. jedna roznica to, to,
ze "sledze" wersje plikow i nie nadpisuje starszych, a jedynie
zmieniam im nazwy.
Post by Atlantis
To drugie można
przecież chyba spokojnie załatwić z konsoli przez SSH. :)
pewnie, albo do crona dopisac.
Post by Atlantis
A tak przy okazji. :) Wiem, że ten temat był już poruszany, ale...
Sądzisz, że jest duża szansa trafić na dobry egzemplarz? ;) Wspominałeś,
że w twoim przypadku większość tego typu urządzeń charakteryzowała się
dużą niezawodnością. Jednak niekiedy ludzie straszą, chociaż tak zwykle
jest w przypadku kupowania używanego sprzętu. :) Z drugiej strony ludzie
mają w domach dwudziestoletnie magnetowidy, które działają. ;)
po pierwsze to starej daty juz sprzet i bog jeden wie, gdzie on byl i
co robil. nie wiem co ci poradzic. na dwoje babka wrozyla. jakbys
kupil mojego DDS'a to bys sie prawdopodobnie srogo przejechal, nawet
jakbym go solidnie odkurzyl i odkocił. <rs>
Atlantis
2006-08-10 22:24:31 UTC
Permalink
Post by rs
pewnie, albo do crona dopisac.
Ewentualnie jakiś ładny skrypt napisać. :) Chyba są jakieś programy na
Linuksa do obsługi tego typu sprzętu obsługiwane z konsoli. :)
Post by rs
po pierwsze to starej daty juz sprzet i bog jeden wie, gdzie on byl i
co robil. nie wiem co ci poradzic. na dwoje babka wrozyla. jakbys
kupil mojego DDS'a to bys sie prawdopodobnie srogo przejechal, nawet
jakbym go solidnie odkurzyl i odkocił. <rs>
Właściwie to słyszę dwie skrajne opinie - jedni mówią, że streamer jest
wyjątkowo trudno zajechać inni dopuszczają taką możliwość. :)
Mimo wszystko wydaje się, że ryzyko jest mniejsze niż w przypadku
używanego CD-ROMu czy nagrywarki. :)
Poza tym co robił? Sprzęt o którym mowa prawdopodobnie pochodzi z
demontażu sprzętu pracującego w jakiejś firmie, a więc prawdopodobnie
przez jakiś czas siedział sobie w serwerze i robił co do niego należało.
:) A tak poza tym... Jak powiedziałeś - "sprzęt starej daty", co wcale
nie musi oznaczać bubla. :) Znam sporo przypadków (w tym kilka z
własnego doświadczenia) kiedy ludzie używają starego (niekeidy właśnie
zakupionego z drugiej ręki) sprzętu komputerowego, który się świetnie
sprawuje. :)
Tak więc nie pytam o to, czy zakup używanego sprzętu komputerowego
sprawia ryzyko, chodzi mi o to, czy streamery są jakoś wyjątkowo
delikatnie. :) Chociaż z niektórych wypowiedzi można wyciągnąć wniosek,
że nie jest tak źle. W końcu po sprzęcie, który na starcie kosztuje
kilka tysięcy zł można się spodziewać solidnego wykonania chyba. :P
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
Atlantis
2006-08-14 06:04:12 UTC
Permalink
Ewentualnie zapytam jeszcze trochę inaczej. ;)
Gdybym powyżej zapytał o używany dysk twardy, napęd ZIP, stację
dyskietek czy nagrywarkę CD, to sprawa wyglądałaby inaczej? ;)
Krótko mówiąc mam na myśli nie tyle sam fakt, że chodzi o sprzęt
używany, co chciałbym się dowiedzieć, czy używane streamery są jakoś
szczególnie delikatne w porównaniu z którymś z powyższych, bardziej
solidne czy bez różnicy. :)
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
Atlantis
2006-08-03 18:20:20 UTC
Permalink
Aha, jeszcze jedna kwestia przyszła mi do głowy...
Mianowicie jakiego kontrolera potrzebuję do takiego urządzenia? Czy
najprostszy PCI za 15-20 zł z Allegro wystarczy? Ruszy pod Linuksem?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
rs
2006-08-03 18:54:04 UTC
Permalink
Post by Atlantis
Aha, jeszcze jedna kwestia przyszła mi do głowy...
Mianowicie jakiego kontrolera potrzebuję do takiego urządzenia? Czy
najprostszy PCI za 15-20 zł z Allegro wystarczy? Ruszy pod Linuksem?
mowisz o SCSI? nie mam doswiadczenia z innymi kontrolerami jak tylko
adapteci, ale nie widze powodu, zeby nie mial chodzic, jesli tylko
beda sterowniki. <rs>
Atlantis
2006-08-04 16:14:51 UTC
Permalink
Post by rs
mowisz o SCSI? nie mam doswiadczenia z innymi kontrolerami jak tylko
adapteci, ale nie widze powodu, zeby nie mial chodzic, jesli tylko
beda sterowniki. <rs>
A jak wygląda kwestia taśm, gniazdek itp? Jest jakiś ujednolicony
standard, czy trzeba się niekiedy bawić z szukaniem odpowiedniej taśmy,
przejściówek itp.?
--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
Loading...